Paliwo letnie, zimowe, przejściowe – czy to w ogóle ma znaczenie?
Bardzo ucieszył mnie dobry odbiór odcinka o paliwach premium, dlatego dzisiejsza lekcja będzie jego kontynuacją. Z racji tego, że idzie zima, pora opowiedzieć o tym, jak paliwo zmienia się na przestrzeni roku. Kiedy mamy do czynienia z paliwem letnim, kiedy z zimowym i czy można jeździć na paliwie letnim zimą? Czy można jakoś polepszyć mieszankę paliwa, żeby lepiej sprawdzała się w trudnych warunkach? Obejrzyj ten odcinek do końca i przekonaj się sam.
Podstawowa różnica w przypadku paliw letnich i zimowych to temperatura, w której potocznie twierdzi się, że paliwo zamarza. Z tego powodu jeżdżenie na paliwie letnim zimą wiąże się z ryzykiem, że samochód po prostu nie odpali.
Ale co w rzeczywistości oznacza, że paliwo zamarza?
Zamarzanie kojarzy nam się z powstawaniem lodu, a żeby powstał lód potrzebna jest woda. A paliwo przecież nie zawiera wody. Prawda? 😉 … No, prawda! Zgodnie z “Polską Normą” – dokumentem regulującym jakość paliw sprzedawanych na terenie Polski – zawartość wody w paliwie nie powinna przekroczyć dwóch setnych procenta. Dodatkowo, dobre stacje paliw posiadają odpowiednią aparaturę pomiarową zamontowaną w zbiornikach magazynowych, wykrywającą wodę w paliwie np. w przypadku rozszczelnienia się powłoki zbiornika lub innych elementów instalacji.
Skoro producenci oraz stacja paliw pilnują tego, to o co chodzi z tym zamarzaniem paliwa?
Temat należałoby rozbić na dwie część i osobno omówić problem benzyny oraz oleju napędowego – z tym drugim problemy zdarzają się częściej, ponieważ jest bardziej wrażliwy na zmiany temperatury.
W przypadku benzyny problemem zimą jest tak zwana prężność par, a mówiąc prościej szybkość parowania. W zależności od temperatury otoczenia, benzyna powinna mieścić się w zakresie odpowiedniej prężności par. Zbyt niski parametr sprawi, że benzyna będzie zbyt mało lotna i może przez to dochodzić do problemów z zapłonem w komorze silnika. Natomiast zbyt wysoka lotność może powodować uszkodzenie silnika.
Wymagania odnośnie tak zwanych parametrów lotnościowych benzyny, dla krajowych warunków klimatycznych, są określone w zależności od okresu:
- letniego – od 1 maja do 30 września,
- przejściowego – od 1 marca do 30 kwietnia oraz od 1 października do 31 października,
- zimowego – od 1 listopada do końca lutego
W olejach napędowych, w okresach zimowych problemy stwarza parafina. Ta sama, z której tworzy się np. świeczki. Jest ona pożądanym składnikiem oleju napędowego – dla uproszenia stwierdzić można, że podnosi ona jego “kaloryczność”. W niskich temperaturach dochodzi jednak do krzepnięcia parafiny, co można zaobserwować w zbiornikach w postaci białego osadu, przypominającego smalec. Taka forma parafiny osadza się na filtrach paliwa i zapycha je, blokując dopływ oleju napędowego do komory silnika, a w efekcie do braku rozruchu silnika. Proces ten jest odwracalny – wystarczy podgrzać olej i parafina wróci do postaci płynnej. Ale w warunkach zimowych podgrzewanie oleju napędowego stwarza problemy, dlatego niektórzy producenci montują w zbiornikach pojazdów specjalne urządzenia podgrzewające. Innym sposobem radzenia sobie z krzepnięciem parafiny jest stosowanie specjalnych substancji chemicznych obniżających temperaturę krzepnięcia parafiny, tz. depresatorów. Muszą one jednak być zastosowane zanim parafina się wytrąci. Nie pomogą w momencie, kiedy już mamy w zbiorniku osad. Producenci oleju napędowego odpowiednio zmieniają mieszanki jesienno-zimowe, dostosowując ilość depresatorów trzymając się Polskiej Normy, zgodnie z którą, ze względu na właściwości niskotemperaturowe wyróżniamy trzy gatunki oleju napędowego – B, D i F. Odpowiadają one paliwom klimatu umiarkowanego:
Olej napędowy o właściwościach klimatu umiarkowanego stosuje się w okresach:
- gatunek B – w okresie letnim – od 16 kwietnia do 30 września,
- gatunek D – w okresie przejściowym – od 1 marca do 15 kwietnia i od 1 października do 15 listopada,
- gatunek F – w okresie zimowym – od 16 listopada do końca lutego.
O pilnowaniu zmiany paliwa w zależności od sezonu szczególnie szczególnie powinny pamiętać osoby, które jeżdżą mało lub na minimalnych stanach paliwa – na rezerwie. Dlaczego? Im paliwa w baku jest mniej, tym łatwiej o zamarznięcie lub wytrącanie się z niego parafiny i zapchanie filtra w trakcie pierwszych mroźnych dni lub nocy, które przed nami.
Jak wspomniałem w poprzednim odcinku – obejrzyj koniecznie, jeśli jeszcze nie widziałeś – paliwo B0 jest bardziej odporne na niekorzystne warunki atmosferyczne, ale jeśli lejesz do baku paliwo B7 to również nic strasznego się nie dzieje – ważne jednak, żebyś miał świadomość tej różnicy.. Nowe paliwo weszła już kilka dni temu i jest to mieszanka przejściowa
A co gdy zima hula w najlepsze i temperatury spadają grubo poniżej zera?
Czy jest coś lepszego, niż zwykłe paliwo zimowe? Porsche wśród paliw to ich arktyczne odmiany czyli te, które używane są na przykład w północnej Skandynawii lub wysokich górach. Charakteryzują się one najwyższą odpornoscią na mrozy i najlepszym spalaniem. Są one jednak rzadko dostępne na stacjach paliw. W Polsce można spotkać je np. pod nazwą Ekodeisel Ultra klasa 2 lub ON IZ-40. Zgodnie informacjami na stronie jednego z producentów paliwa te zachowują swoje parametry nawet w temperaturach poniżej -30 stopni Celsjusza.
Raczej są one dostarczane tylko bezpośrednio do firm czy gospodarstw rolnych. Naszymi klientami kupującymi paliwo arktyczne są zazwyczaj firmy wykonujące prace przy odśnieżaniu miast i infrastruktury drogowej, służby (np. straż pożarna) i firmy posiadające agregaty awaryjne, które muszą posiadać pewność że agregat zadziała w każdych warunkach atmosferycznych – one w szczególności nie mogą sobie pozwolić na to, by auto im rano nie odpaliło.
Jak zabezpieczyć paliwo przed ekstremalnie niską temperaturą?
Oczywiście najlepiej jest trzymać auto w garażu i odpalić je na kilka minut przed ruszeniem – dzięki temu od temperatury auta podgrzeje się również paliwo w baku. Jeżeli mówimy o temperaturach poniżej 20 stopni i autach parkujących na zewnątrz to dobrze jest stosować prewencyjnie przepalanie auta co kilka godzin, czyli odpalenie go na kilka minut, w celu rozgrzania – sami stosujemy tą metodę w naszych firmowych samochodach. Pomocne może być też stosowanie dodatków typu Skydd czy K2 – zapobiegają one wydzielaniu się parafiny, obniżają temperaturę płynności paliwa i podnoszą jego odporność na niską temperaturę. Jeżeli jesteś statystycznym polakiem wyjeżdżającym mniej niż 12 tysięcy kilometrów rocznie to buteleczka spokojnie starczy Ci na cały sezon.
Jeśli chcesz mieć pewność, że twoje auto nie zawiedzie Cię nawet w najbardziej mroźne dni, pamiętaj żeby rozsądnie dobierać dostawcę oraz rodzaj paliwa, które lejesz do baku. Jeżeli mieszkasz w północno-zachodniej Polsce to zapraszam na jedną z naszych 12 stacji lub do zamówienia paliwa u naszego handlowca. Możesz to zrobić przez formularz na naszej stronie lub dzwoniąc – dane kontaktowe znajdziesz w opisie tego filmu.
W komentarzach możecie podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z sezonowymi paliwami – spotkaliście się osobiście z problemem zamarzania paliwa lub uszkodzenia filtra przez wytrąconą parafinę? Samochód często nie chce Wam odpalić przez niskie temperatury? Zapraszam do rozmowy.
Tomasz Szultka
CEO / bloger / specjalistaNazywam się Tomasz Szultka. Prowadzę kanał YouTube pt.: „Lekcje Propan Guru”, dzięki któremu dowiesz się, jak podejmować świadome decyzje finansowe w zakresie zarządzania energią w Twoich nieruchomościach.
Zawodowo jako członek zarządu rodzinnej firmy Romgaz zajmuję się inwestycjami w branży gazu i paliw. Doradzam klientom prywatnym, biznesowym i gospodarstwom rolnym. Zasubskrybuj mój kanał, aby nie przegapić treści, dzięki którym zaoszczędzisz czas i pieniądze!