Podwyżka cen gazu – od kiedy? Czy ogrzewanie gazem przestanie się opłacać?
Najgorętszym tematem ostatnich tygodni na rynku ogrzewania jest kwestia zakazu użytkowania gazu i podatku, który Unia Europejska nałoży na użytkowników gazu od 2027 roku. Mowa o podatku ETS 2, czyli EU Emissions Trading System 2. Jeżeli chcesz wiedzieć, o ile zdrożeje ogrzewanie gazowe, to ten wpis jest dla Ciebie.
Jeśli masz chwilę, zasubskrybuj mój kanał i dowiedz się jeszcze więcej na temat LPG i świadomego inwestowania w ogrzewanie gazem. Będzie mi bardzo miło.
Co jest mitem, a co prawdą?
Niestety, większość publikacji na temat zakazu używania kotłów gazowych i samego ETS 2 jest przekłamanych lub nosi znamiona grubych niedomówień. Co chwilę spotykam się z nagłówkami typu “To koniec gazu”, “Zła wiadomość dla użytkowników kotłów gazowych”, “Drogo na gazie”. A to wszystko jest zwykłą manipulacją.
Prawdą jest, że gaz płynny i ziemny zostaną objęte przez rozporządzenie ETS 2 – podatek, który w zamyśle ma ograniczyć emisję CO2 w ramach programu Fit for 55.
Nieprawdą jest natomiast, że ten podatek zabije opłacalność stosowania gazu płynnego w mieszkalnictwie i że gaz będzie zakazany. Ogrzewanie gazem płynnym to dalej jedno z najbardziej efektywnych, wygodnych i tanich źródeł uzyskania energii cieplnej.
Tu trzeba też dodać, że segment mieszkalnictwa jest odpowiedzialny za jedynie 16% emisji w Europie, czyli od 1 do 2% światowej emisji. Fit For 55 bohatersko obniży tę wartość o jakieś 0,5%, więc sami oceńcie, czy warto zaciskać pętlę na szyi gospodarstw domowych dla takiego współczynnika.
Osobiście dodam, że mam nadzieję, że ktoś pójdzie w końcu po rozum do głowy i da możliwość świadomego i wolnego wyboru źródła ciepła, różnicując przy tym te opłaty dla krajów, które mają klimat umiarkowany lub zimny.
Ile wyniesie podatek?
Wracając do podatku: będzie to około 40 euro od każdej tony wyprodukowanego CO2. To dużo czy mało? Dla uproszczenia: bierzemy pod uwagę statystyczny polski dom o powierzchni 120 m2, który zużywa 1800 litrów gazu rocznie. Oznacza to, że emituje niecałe 3 tony dwutlenku węgla. Można więc przyjąć, że ta podwyżka to 500 zł rocznie.
Czy w związku z tym osoby mające pompy ciepła lub inne urządzenia na prąd mogą czuć się bezpieczne? Nie! W ich przypadku podatek zapłaci elektrownia w momencie zakupu węgla, czyli cena prądu wzrośnie proporcjonalnie – w zależności od tego jak będzie wyglądał bilans energetyczny, czyli ile prądu wyprodukuje prosument, a ile go z węgla zużyje. Koszty ogrzania takiego samego domu za ponad 2 lata wzrosną więc z 3,5 tysiąca złotych do w przybliżeniu 4 tysięcy złotych. Cena litra wzrośnie tym samym o około 22-25 groszy. W porównaniu do rosnących cen energii z innych źródeł uważam to dalej za konkurencyjną i atrakcyjną ofertę.
Na dziś nie ma jednak żadnej dyrektywy, która zakazywałaby używania urządzeń na paliwa kopalne – także na LPG. Wszystkie dotychczasowe mówią tylko o ograniczaniu montażu nowych kotłów w nowych budynkach za kilkadziesiąt lat.
Chcesz wiedzieć więcej o tym, dlaczego nagłówki o zakazie LPG to bzdura? Wejdź w kanał Lekcje Propan Guru i zobacz poprzednie odcinki.
Tomasz Szultka
CEO / bloger / specjalistaNazywam się Tomasz Szultka. Prowadzę kanał YouTube pt.: „Lekcje Propan Guru”, dzięki któremu dowiesz się, jak podejmować świadome decyzje finansowe w zakresie zarządzania energią w Twoich nieruchomościach.
Zawodowo jako członek zarządu rodzinnej firmy Romgaz zajmuję się inwestycjami w branży gazu i paliw. Doradzam klientom prywatnym, biznesowym i gospodarstwom rolnym. Zasubskrybuj mój kanał, aby nie przegapić treści, dzięki którym zaoszczędzisz czas i pieniądze!