Dlaczego butle będą wybuchać coraz częściej? Do tego doprowadziły zmiany w legalizacji butli LPG!
Czy wiesz, że butla gazowa w Twojej kuchni może być nielegalna i niebezpieczna? Zobacz, co musisz wiedzieć o legalizacji butli i jak uniknąć potencjalnych zagrożeń! Dziś pokażę Ci, jak odróżnić legalnie napełnione butle od tych niebezpiecznych, oraz omówię zmiany w prawie i praktyki nierzetelnych dostawców. To kwestie podstawowego bezpieczeństwa Twojego i Twojej rodziny. Zostań ze mną i dowiedz się, jak chronić siebie i bliskich!
Zmiany w prawie
Od kilkunastu miesięcy legalizacją butli zajmuje się TDT, a nie UDT. Zmienił się też rodzaj przeprowadzanych prób. W związku z tym dużo trudniej typowej 11-kilogramowej butli przejść proces legalizacji. Przy okazji koszt legalizacji wzrósł z 8 do 80 złotych. Celem wprowadzenie nowych metod badania teoretycznie było zwiększenie bezpieczeństwa użytkowników. Tymczasem doprowadziło to do patologii: firmy, które do tej pory uczciwie legalizowały butle mają większe koszty, a firmy które nie zalegalizowały butli dalej ich nie legalizują i takie niezalegalizowane, niebezpieczne wprowadzają na rynek.
Niebezpieczne praktyki
Gdybyśmy chcieli to policzyć i pokazać na liczbach to legalizacja butli jest ważna przez 10 lat, a co roku butla zostaje oddana do napełnienia od 8 do 10 razy. To oznacza, że koszt takiej jednorocznej legalizacji to około 1 zł przy każdorazowym napełnieniu butli. Nawet taka cena okazuje się za wysoka dla nierzetelnych dostawców. Skoro bagatelizują tak ważną sprawę, jak legalizacja butli, to pewnie też nie przykładają uwagi do bezpieczeństwa samego procesu napełniania.
Jest to problematyczne również dlatego, że butle, które kupiła moja firma i są oznaczone moim logo, są napełniane przez wszystkie firmy – a nie tylko przeze moją. Wbrew pozorom często firma, której logo jest na butli, nie odpowiada ani za stan techniczny tej butli, ani za gaz w środku. Powinna o tym mówić za to naklejka ADR, która zgodnie przepisami powinna być naklejona w widocznym miejscu oraz plomba termokurczliwa, zakładana na zawór po napełnieniu. Niestety, te nierzetelne firmy nie naklejają swojej naklejki, ani nie zakładają plomby z własnym logo, tylko białą plombę tzw. blank. To z kolei powoduje, że ciężko tak naprawdę określić podmiot odpowiedzialny za napełnienie danej butli.
Brak kontroli.
Kolejną dziurą w prawie jest to, że nie ma w Polsce jednostki, która miałaby w swoich zadaniach egzekwowanie tych obowiązków. Są wprawdzie przewidziane kary za napełnienie takiej butli i wprowadzenie jej na rynek, ale policja nie podejmuje takich zgłoszeń, bo nie ma uprawnień do weryfikacji legalizacji. Pozostałe instytucje nie mają charakteru intencyjnego – UDT i TDT również nie podejmą takiej interwencji. Okazuje się więc, że nie ma komu chronić użytkowników przed nierzetelnymi dostawcami. Muszą oni bronić się sami. Jeśli więc nie zadbasz o swoje bezpieczeństwo sam, nikt nie zrobi tego za Ciebie.
Bagatelizowanie problemu
Niestety, często sami użytkownicy bagatelizują swoje bezpieczeństwo. Pod moim ostatnim filmem w tym temacie dają „złote rady”, jak to łatwo można napełniać butle na stacji. To nielegalne i po prostu głupie z wielu powodów. Do napełniania butli potrzebne są uprawnienia i podstawowa wiedza na temat gazu. Oprócz tego trzeba wiedzieć, że inne butle przeznaczone są do różnych mieszanek. Na przykład butle do mieszaniny propan-butan są przystosowane do innych ciśnień, niż te do mieszaniny z czystym propanem – wynika to z tego jak bardzo każdy z nich jest wrażliwy na temperaturę. Butle na propan muszą wytrzymywać większe ciśnienie. Dlaczego to ważne akurat przy wątku stacji paliw? Z punktu widzenia tankującego nie widać, jaki gaz jest w zbiorniku na stacji – a może tam się znajdować na przykład ten z przewagą propanu – i jeżeli dojdzie do przepełnienia butli przy jednoczesnym wzroście temperatury, może dojść do rozepchania czy rozerwania, powstania nieszczelności i wybuchu. Co więcej, na stacji łatwo o przepełnienie butli ponieważ powinna ona przed napełnieniem być zważona i napełniona do jej masy brutto razem z opakowaniem, co pomijają „specjaliści” na forach. Na tych forach też najczęściej pada liczba 22 litrów gazu, jako ta bezpieczna ilość. Jeszcze raz dementuję tę informację. Jeżeli butla waży 10 kg i można do niej wlać 11 kg gazu to po zatankowaniu powinna ważyć 21 kg. Jeżeli butla waży 10kg i wlejemy do niej 22 litry gazu, ale w środku znajdował się już kilogram gazu to okazuje się, że masz przepełnioną butle z gazem niewiadomego składu. To prosta droga do tragedii.
Dlaczego o tym wspominam?
Przez małe grono nieuczciwych dostawców cierpi cały rynek LPG, na którego dobrym imieniu mi zależy. Ale też niejasne przepisy i brak kontroli oraz nadzoru będzie prowadził do podobnych sytuacji, które aż proszą się o tragedię. Tragedię, której możemy być bezpośrednimi albo przypadkowymi użytkownikami. Jeśli to dla Ciebie ważne, skomentuj, polub ten odcinek i udostępnij go dalej. Cześć!
Tomasz Szultka
CEO / bloger / specjalistaNazywam się Tomasz Szultka. Prowadzę kanał YouTube pt.: „Lekcje Propan Guru”, dzięki któremu dowiesz się, jak podejmować świadome decyzje finansowe w zakresie zarządzania energią w Twoich nieruchomościach.
Zawodowo jako członek zarządu rodzinnej firmy Romgaz zajmuję się inwestycjami w branży gazu i paliw. Doradzam klientom prywatnym, biznesowym i gospodarstwom rolnym. Zasubskrybuj mój kanał, aby nie przegapić treści, dzięki którym zaoszczędzisz czas i pieniądze!